top of page

„Pochodzę z miasta Stryj w obwodzie lwowskim i od dziecka wychowywano mnie w duchu patriotyzmu” — mówi Yaryna Huk, o pseudonimie „Horobchyk”

  • Zdjęcie autora: Oleksiy
    Oleksiy
  • 6 godzin temu
  • 2 minut(y) czytania

Yaryna „Horobchyk” Huk pojechała na swoją pierwszą rotację z Hospitallers w sierpniu 2023 roku.


„Złożyłam dwa wnioski o przyjęcie do batalionu. Pisałam do różnych osób, a oni odpowiadali: ‘Teraz przyjmują tylko lekarzy, trudno się dostać.’ Ale w końcu ktoś mi odpisał. Mój przyjaciel Sobol zapytał: ‘Jesteś gotowa?’ Oczywiście, że tak – już zdążyłam zrezygnować z pracy.”


Yaryna nie ma wykształcenia medycznego – studiowała architekturę, a potem pracowała jako projektantka wnętrz.


„Gdyby nie pełnoskalowa inwazja, pewnie nie dołączyłabym do batalionu. Ale teraz, po dwóch latach, mam doświadczenie i nie mogę przestać jeździć – to stało się moją małą osobistą misją. Jeśli masz umiejętności, powinnaś wiedzieć, jak je wykorzystać.”



Od tego czasu "Horobchyk" nie liczy, ile miała rotacji, ale jeździ regularnie – miesiąc w terenie, miesiąc lub dwa przerwy. Czasem bierze projekty freelancerskie, ale przyznaje, że trudno jej wybierać drogie materiały i armaturę dla klientów, wiedząc, że te pieniądze mogłyby pójść na darowizny.


„Zazwyczaj pracuję w punktach stabilizacyjnych lub w casevacach z krótką linią ewakuacyjną. W punktach stabilizacyjnych przewija się wielu ludzi, więc czuję większe zaangażowanie. To odciąża, bo jest ruch. W casevacach głównie się czeka i dużo siedzi. Najtrudniej jest, gdy pracuję z kimś znajomym.”


„Na początku wszystko bardzo przeżywałam i odbiło się to na zdrowiu. Teraz myślę: ‘Robisz coś – i to już dobrze.’ Z czasem rotacje stają się po prostu pracą: jeśli możesz pomóc, pomagasz – i tyle, bo rannych jest coraz więcej.”



„Żyję planami i nadzieją, że wojna kiedyś się skończy. Ale oczywiście nie chcę, żeby skończyła się naszą porażką. Myślę, że w końcu wszyscy będziemy musieli się zmobilizować. Nikt nie chce, żeby jego bliscy tam byli, ale nikt też nie chce żyć pod okupacją i ciągłym ostrzałem – więc trzeba znaleźć złoty środek.”


 
 
 

Komentarze


bottom of page